Zatrucie winogronami u psów i kotów – co trzeba wiedzieć?

Jako właściciele zwierząt chcemy, by jadły zdrowo, dlatego kupujemy najlepsze karmy, ale też szukamy dodatków. I tutaj może pojawić się pomysł, by sięgnąć po to, co sami mamy w spiżarni – bo przecież owoce są takie pyszne i zdrowe. Niestety, nie wszytko co dobre dla nas jest również odpowiednie dla naszych pupili. I tak winogrona oraz rodzynki, które dla nas są zdrową przekąską, dla psa czy kota mogą są groźną trucizną.

Winogrona u zwierząt – niebezpieczne ciało obce

Pierwszym problemem który może się przytrafić jest zadławienie się. Jeśli zwierzak nie przegryzie winogrona, lecz połknie je w całości – owoc może zatrzymać się w przełyku lub jelitach. Dotyczy to zwłaszcza małych zwierząt. Jeśli pies lub kot ma tendencje do wyjątkowo łapczywego jedzenia może się owocem zadławić, wtedy winogrono trafia do tchawicy i może dojść nawet do uduszenia!

Jeśli takie ciało obce utkie w drogach oddechowych lub w przewodzie pokarmowym, konieczne jest endoskopowe usunięcie go lub nawet zabieg laparoskopii, czyli otworzenia jamy brzusznej w celu nacięcia jelit i usunięcia winogrona. W tych przypadkach są to operacje ratujące życie.

Winogrona i rodzynki to trucizna dla psów i kotów

Drugim równie poważnym problemem jest ztrucie. Groźne są zarówno same owoce, ale również przetwory, soki, ciasta i ciastka z rodzynkami itp. Wrażliwe są wszystkie psy i koty bez względu na wiek, płeć czy rasę, nie ma równie znaczenia rodzaj winogron czy rodzynek. Podatność na zatucie jest różna i zależna osobniczo, najniższe dawki toksyczne jakie odnotowano to 19.6g/kg masy ciała w przypadku winogron i 2,8g/kg masy ciała dla rodzynek.

Mechanizm zatrucia na ten moment nie jest znany, a możliwymi przyczynami mogą być zanieczyszczenia owoców metalami ciężkimi i pestycydami, toksynami pleśni, obecność tanin czy nadmiar witaminy D. Bez względu na sposób działania, ostateczną konsekwencją spożycia tych produktów jest ostre uszkodzenie nerek.

Objawy zatrucia winogronami u zwierząt

Zatrucie manifestuje się wymiotami, biegunką, obniżoną produkcją moczu, apatią, bolesnością brzucha, w niektórych przypadkach mogą pojawić się również: wzrost ciśnienia krwi, spadek temperatury ciała, odwodnienie, niezborność ruchowa, drżenia i drgawki oraz ślinienie się.

U takiego zwierzęcia ważne jest wykonanie badania krwi oraz moczu. W tym pierwszym zaobserwujemy wysoki poziom parametrów nerkowych (mocznika i kreatynicy), podwyższony poziom fosforu, wapnia, potasu. Analiza moczu powinna ujawnić pojawienie się w nim białka, cukru, leukocytów a czasami nawet kryształów. Warto również zrobić szczegółowe USG jamy brzusznej w celu oceny uszkodzenia nerek.

Jak leczyć zatrucie rodzynkami i winogronami?

U pacjenta, który szybko trafił do kliniki można sprowokować wymioty lub wykonać płukanie żołądka. Dzięki temu może udać się zapobiec wchłonięciu szkodliwych substancji i zmniejszyć prawdopodobieństwo uszkodzenia nerek. Jeśli nerki zostaną jednak uszkodzone, konieczna jest intensywna terapia. Polega ona w pierwszej kolejności na płynoterapii – podawaniau dożylnie dużej ilości roztworów elektrolitów w celu nawodnienia oraz przepłukania nerek i usunięcia z moczem szkodliwych toksyn.

Konieczne jest również podanie leków osłaniających nerki oraz przewód pokarmowy. Inne elementy terapii to leczenie objawów – zależnie od tego, które objawy wystąpią stosuje się substancje przeciwwymiotne, przeciwbiegunkowe, przeciwbólowe, przeciwdrgawkowe czy obniżające ciśnienie krwi. U pacjentów osłabionych, wychudzonych, a jednocześnie bez apetytu potrzebne bywa założenie sondy nosowo-przełykowej i podawanie pokarmu w formie płynnej bezpośrednio do żołądka.

Niestety pomimo intensywnej terapii, leczenie nie gwarantuje przeżycia, nie wynaleziono również żadnej specyficznej odtrutki. Rokowanie zawsze należy uznać za ostrożne.

Kochać zwierzę to wiedzieć co dla niego dobre

Wszyscy uwielbiamy rozpieszczać nasze pupile. Musimy jednak robić to z rozsądkiem, żeby nie skończyło się tragedią. Musimy wiedzieć co można, a czego nie można podawać domowym zwierzętom. Ostrożność musimy zachować również, jeśli wiemy, że nasz zwierzak lubi podkradać ze stołu. Nie zapominjmy również o tym, co rośnie w naszym ogrodzie.