Na pytania opiekunów odpowiada lek. wet. dermatolog Magdalena Gniech
„Co Pani sądzi o Apoquelu lub Cytopoincie? Mam psa z alergią, który od lat bierze Calcort i zastanawiam się nad tymi dwoma, ale opinie są bardzo skrajne”.
Leki sterydowe (w tym np. Calcort), Apoquel i Cytopoint są to trzy leki, które stanowią główny oręż w leczeniu atopowego zapalenia skóry u psów. W swojej codziennej praktyce również między innymi na nich bazuję.
Cytopoint jest to obecnie najbardziej innowacyjny lek. Terapia nim polega na podawaniu w iniekcjach przeciwciał naśladujących naturalną reakcję odpornościową przed antygenami. Przeciwciała te neutralizują cząsteczki odpowiedzialne za przesyłanie sygnałów świądowych do mózgu. Można to zjawisko porównać do smsów wysyłanych z telefonu komórkowego, cytopoint blokuje wysyłanie informacji o świądzie. Jest to najbardziej ukierunkowana i skuteczna terapia polegająca na neutralizowaniu mediatora odpowiedzialnego za rozwój świądu, nie wywołując przy tym negatywnych skutków ubocznych. Iniekcje w praktyce podaje się cyklicznie, co 4-8 tygodni, więc jest to bardzo wygodna forma leczenia dla wielu opiekunów. W przypadku alergików sezonowych jest to tylko kilka iniekcji w roku. Cytopoint działa tylko w przypadku atopowego zapalenia skóry, czyli alergii na czynniki środowiskowe, nie sprawdzi się w przypadku alergii pokarmowej i innych rodzajach alergii oraz nie można go stosować u kotów. Nie sprawdzi się również w przypadku bardzo zaawansowanych, przewlekłych zmianach skórnych, najpierw trzeba wyleczyć zapalenie skóry oraz wtórne infekcje bakteryjne i grzybicze.
Glikokortykosteroidy takie jak np. Calcort są bardzo często przepisywane przez lekarzy, gdyż w szybkim czasie umożliwiają zatrzymanie procesu zapalnego i związanego z nim świądu, jednak podawane w zbyt wysokich dawkach przez bardzo długi okres czasu mogą wywoływać działania niepożądane w obrębie różnych układów i narządów organizmu oraz prowadzić do poważnych problemów medycznych. Wiadomo, że wszystko w nadmiarze może szkodzić. Dlatego ja w swojej praktyce stosuję złotą zasadę stosowania leków sterydowych i zalecam je w najniższych skutecznych dawkach. Nie są to leki, które możemy zastosować u każdego pacjenta, jest wiele chorób w przypadku, których ich stosowanie jest absolutnie przeciwwskazane, bądź kolidują z innymi lekami, a także są rasy psów u których należy stosować je wyjątkowo racjonalnie w przewlekłej terapii. Rozwiązaniem tego problemu w niektórych przypadkach może być np. stosowanie leków sterydowych miejscowo oraz innych „wspomagaczy” jak szampony, wcierki, pianki, specjalistyczne spraye, suplementy, ale nie tych kwestii dotyczyło pytanie, więc nie będę się na ten temat rozpisywać 😉
Apoquel wykazuje bardzo dużą skuteczność w leczeniu wszystkich typów alergii u psów, przynosi szybsze korzyści niż leki sterydowe, a skutki uboczne w przewlekłym stosowaniu są minimalne. Bardzo często stosowany jest u psów z atopią oraz u psów z alergią pokarmową, u których nie udaje się należycie prowadzić diety wolnej od alergenów albo nie udaje się ustalić czynnika alergicznego, gdyż czasem też się tak dzieje.
Terapia w przypadku chorób alergicznych powinna zawsze być dostosowana indywidualnie i warto dać opiekunowi możliwość wyboru. Nie każdy pacjent tak samo zareaguje na konkretny lek w danym momencie i nie znaczy to, że lek jest nieskuteczny. Pod uwagę trzeba wziąć stopień nasilenia zmian i ich rozległość, wiek zwierzęcia, choroby współtowarzyszące, jakie mogą być skutki uboczne oraz koszty terapii. Czasem trzeba zastosować leczenie złożone i jednocześnie podawać Apoquel z Cytopointem albo łącznie z lekami sterydowymi dla większego efektu. W przypadku zdecydowania się na leczenie Apoquelem, czy Cytopointem dużego psa takiego jak owczarek niemiecki czy golden retriver koszty są spore, ale wielu opiekunów mimo wszystko na to się decyduje i traktują to jako koszt stały utrzymania pupila, jeżeli mogą w ten sposób poprawić jego i swój własny komfort życia, gdyż nie ma chyba nic bardziej męczącego niż pies drapiący się bądź wylizujący nocami łapy 😉.
„Bardzo chętnie przeczytam odpowiedź na pytanie o wygryzanie/wylizywanie łapy (a konkretnie jednego kociego palucha);)”
„Oj tak, to drapanie i wylizywanie łapki, bo tylko na jedną się uparł.”
Muszę przyznać, że tacy pacjenci to spory kłopot i prawdziwe wyzwanie diagnostyczne dla lekarzy weterynarii. 😉 Codziennie przychodzą do mnie pacjenci z przewlekłym świądem, wyłysieniami, nawracającymi zapaleniami kanałów słuchowych, drapaniem się po uszach i bokach ciała, intensywnym wylizywaniem dystalnych części kończyn, przednich, bądź tylnych, czy też wspomnianej wyżej tylko jednej kończyny. Nawet na ostatnim dyżurze przyjęłam pacjentkę, która upatrzyła sobie tylne kończyny, a konkretniej uda i łydki, i namiętnie je sobie wylizuje od miesięcy. Opiekun zapytał, czy jest sens z tym dalej walczyć, gdyż jest stosowana regularna profilaktyka przeciwko ekto i endopasożytom, została wdrożona dieta hypoalergiczna za sugestią innego lekarza i nic to nie zmieniło. Może ona po prostu tak ma i jest to problem psychiczny? 😊 Tu przytoczyłam przykład, gdy latem jestem pogryziona przez komary i wtedy sobie przypominam o moich pacjentach mierzących się z przewlekłym świądem. Zwierzęta i ludzie o wiele trudniej znoszą świąd niż ból. Wolimy zadać sobie ból rozdrapując wspomniane miejsca po ukąszeniu przez komary, niż skazać siebie na odczuwanie świądu. To samo robią nasze zwierzaki, niektóre potrafią sobie zrobić naprawdę dużą krzywdę i powygryzać spore rany w miejscach, gdzie np. pchły zostawiają uporczywie swędzące ślady. Na to opiekun odpowiedział, że nie było pytania 😉 Jeżeli możemy ją dalej diagnozować i jest nadzieja, żeby jej pomóc, to działajmy dalej.
Czasem psy są skazywane na chodzenie w kołnierzu ochronnym albo zakładane są specjalne buty, żeby uniemożliwić im wygryzanie np. dwóch lub jednej konkretnej łapy, ale to nie jest rozwiązanie problemu. To działa leczniczo i uspokajająco tylko na opiekunów, a zwierzę w dalszym ciągu jest skazane jest na odczuwanie świądu.
Niekiedy błędnie jest uważane, że zjawisko wylizywania jednej konkretnej łapy związane jest z czynnikami behawioralnymi takimi jak stres, nuda, nieobecnością opiekuna lub innymi problemami psychologicznymi psa czy kota. Oczywiście takie sytuacje też mają miejsce, ale zawsze bierzemy je pod uwagę po wykluczeniu innych możliwych przyczyn.
Większe znaczenie mają choroby alergiczne, takie jak atopowe zapalenie skóry, alergia pokarmowa, alergiczne pchle zapalenie skóry, infekcje bakteryjne i grzybicze, choroby pasożytnicze takie jak świerzbowiec drążący, nużyca, neuropatie oraz problemy ortopedyczne.
Diagnozuje się takich pacjentów poprzez wykluczanie poszczególnych przyczyn, jeżeli są obecne zmiany skórne trzeba rozważyć wykonanie zeskrobiny skórnej, trichogramu, badanie cytologiczne, posiew mykologiczny, prześwietlić daną kończynę. Wbrew pozorom, mimo że problem dotyczy tylko jednej łapy, to pełen proces diagnostyczny może być kosztowny. Jeżeli pacjent reaguje na leczenie przeciwświądowe to najprawdopodobniej problem jest alergiczny.
Co innego jeżeli przychodzi do mnie pacjent np. buldożek francuski z całą paletą objawów i zmian skórnych typowych dla atopowego zapalenia skóry, gdy obecny jest uogólniony świąd, rumień, przebarwienia, wysięk w okolicach twarzy, pach, pachwin, przestrzeni międzypalcowych, łatwo wypadającym włosem, a czasem wyglądającym jakby był wygryziony przez mole.
Jednak choroby alergiczne mogą się w różny sposób objawiać u poszczególnych pacjentów i może być to np. tylko nawracające zapalenie jednego ucha albo wspomniane wylizywanie jednej kończyny, gdyż objawy w innych częściach ciała mogą być na tyle subtelne, że mogą dla opiekuna stanowić coś normalnego, a wg lekarza stanowić duży problem.
Mam nadzieję, że pomogłam!
Zapraszam na konsultacje dermatologiczne dla zwierząt do Trójmiejskiej Kliniki Weterynaryjnej.