Gdy na zewnątrz temperatury spadają poniżej zera wiele zwierząt chętnie szuka cieplejszych zakamarków, aby się w nich skryć. Do tych ciepłolubnych istot wliczamy przede wszystkim koty. Zarówno te domowe jak i wolno bytujące bardzo często korzystają ze schronienia w pojazdach, których silnik jeszcze długo wydziela ciepło po jego zgaszeniu. Niestety nie zawsze kociak jest w stanie z takiej kryjówki wydostać się o własnych siłach i w odpowiednim momencie.
Oto historia LILI, około 12 tygodniowej kotki o wadze niespełna 1,2 kg. Została znaleziona przez opiekunkę pod maską samochodu. Po przybyciu do Trójmiejskiej Kliniki Weterynaryjnej ciężko oddychała, a przy jakiejkolwiek próbie zbadania pacjenta dochodziło do silnej duszności.
Podczas badania klinicznego stwierdzono przepuklinę przeponową – najprawdopodobniej w skutek urazu, który powstał, gdy kociak próbował się przeciskać pomiędzy szczelinami pod maską auta.
Doszło do przerwania ściany przepony, fizjologicznej ściany pomiędzy jamą brzuszną a klatką piersiową oraz ważną składową tłoczni oddechowej. Brak granicy pomiędzy trzewiami spowodował przemieszczenie się jelit i wątroby do klatki piersiowej. To zaś powodowało ucisk płuc oraz serca, uniemożliwiając ich normalną pracę i powodując zaburzenia oddychania oraz krążenia.
Po konsultacji chirurgicznej podjęto decyzję o jak najszybszym wykonaniu zabiegu, aby zapobiec dalszemu pogarszaniu się stanu pacjenta.
Do czasu zabiegu Lila przebywała w klatce, by nie dopuścić do wysiłku i ekscytacji mogących skończyć się śmiercią wywołaną niedotlenieniem wtórnym i prowadzących do silnych zaburzeń oddechowych.
Jeśli ciekawi Was, jakie emocje towarzyszyły naszemu chirurgowi podczas zabiegu to można opisać to w następujący sposób: „ Po otwarciu powłok brzusznych i wyjęciu trzewi widać było malutkie serduszko, które każdym swoim uderzeniem dawało nam znać, że ta mała koteczka ma wielką wolę życia. To jeszcze bardziej wzmaga chęć wygrania wyścigu z czasem o życie małego kociątka”.
http://tkw24.pl/wp-content/uploads/2020/01/Lila_bijace-serce_pompujace-sie-pluca-obok-1-1.mov
Jej los byłby przesądzony, gdyby na czas nie trafiła do Trójmiejskiej Kliniki Weterynaryjnej pod opiekę zespołu lekarzy i techników – aniołów, emisariuszy życia, którzy stanęli ramię w ramię, aby wspólnie ocalić tę młodziutką istotę.
http://tkw24.pl/wp-content/uploads/2020/01/Lila_Panek-zakladajace-szwy_jak-king-kong-operujacy-chihuahue-1.mov
Zabieg chirurgiczny przebiegł bez komplikacji. Wrota przepukliny zamknięto po odprowadzeniu trzewi do jamy brzusznej.
Po dwudniowej hospitalizacji, podczas której stan kotki Lili ulegał spokojnej stabilizacji, w otoczeniu miłości i ciepła drużyny techników i lekarzy sprawujących pieczę nad Trójmiejskim Szpitalem Weterynaryjnym, kotka wróciła do opiekunki. Pozostanie u niej do końca rekonwalescencji, by potem znaleźć nowy dom i cieszyć się życiem jak na kociaka przystało.
A na pytanie „Czy warto postukać w maskę samochodu i kopnąć w koło zanim odpali się silnik i wyruszy w drogę?” my odpowiadamy zgodnym chórem: Warto!
Stąd nasz apel do kierowców – Pamiętajcie!
Zanim odpalicie silnik w okresie jesienno-zimowym sprawdźcie czy pod maską nie ukrył się kot.
Drogi Kierowco, kopnij w koło, postukaj w maskę – daj kotu szansę na ucieczkę.
A jeżeli usłyszysz miałczenie sprawdź, czy kot nie zaklinował się w silniku i bez Twojej pomocy nie wyjdzie.